Praca nad sobą, swoim myśleniem, emocjami, przekonaniami, decyzjami to nadal dla wielu ludzi coś dziwnego, nieistotnego i kojarzącego się co najwyżej z problemami psychicznymi. Szkoda, ponieważ to właśnie brak pracy nad sobą zabija więcej talentów, potencjałów i pasji niż cokolwiek innego. Gdyby nasi opiekunowie zdawali sobie z tego sprawę, to mielibyśmy znacznie więcej zadowolonych z życia ludzi, którzy żyliby w zgodzie ze sobą, swoimi możliwościami i pragnieniami.
Każdy z nas pracuje nad sobą codziennie i nawet o tym nie wie przeglądając swoje myśli, układając wspomnienia, rozmyślając o jutrzejszym dniu. Dzięki temu stajemy się bardziej spokojni i ułożeni, gotowi na wyzwania, jakie stawia przed nami rodzina, szkoła, praca czy po prostu rzeczywistość. Praca nad sobą jest naszą naturą!
Niektórzy z nas potrzebują tej pracy więcej ze względu na uwarunkowania, jakie wynieśli z domu, najbliższego otoczenia, relacji z rodzicami, rodziną, znajomymi czy sąsiadami. Bywa, że są tak przytłoczeni swoimi emocjami i ciągłym myśleniem o problemach, że nie mogą skupić się na nauce, a potem na pracy, na rodzinie. Żyją, ale czują jakby nie żyli, bo ciągle im czegoś brakuje (niedawno pisałem o tym dlaczego nic nas nie satysfakcjonuje i możesz przeczytać tutaj). Ten brak wynika z TRUDNOŚCI DOJŚCIA DO ŁADU Z WŁASNYM WNĘTRZEM. To wszystko. Dlatego takie ważne jest, aby już od początku życia społecznego nabywać umiejętności radzenia sobie z samym sobą, układania siebie, przepracowywania swoich problemów wewnętrznych.
Wielu odpuszcza i żyje życiem zwykłego szaraka, a przynajmniej im się tak wydaje. Nie, to nie jest szare życie, to jest życie w nieustannie zagłuszanym pragnieniu robienia czegoś bardziej spełniającego w życiu. Dlaczego jest zagłuszane? PONIEWAŻ PRZEKONANIA JAKIMI KIERUJEMY SIĘ MAJĄ NAS CHRONIĆ.
np.
„Ja? Nie nadaję się do niczego innego niż do tego, co teraz robię.”
„Gdybym teraz zrezygnował z tego, co teraz robię, to nie wiem, czy potem w razie niepowodzenia mógłbym wrócić”
„Co na to moja rodzina i znajomi, jeśli zrobiłbym ze swoim życiem, to co chcę naprawdę.”
„Moi rodzice tyle dali od siebie, abym został tym, kim jestem, że nie mogę słuchać jakichś tam swoich pragnień.”
„Może i mógłbym być kimś innym w życiu, ale kto polubi mnie takiego, jakim naprawdę chciałbym być. Nie wspominając już o tym, czy ktokolwiek doceniłby to, czym chcę się zająć”
„Lepiej zostać tu gdzie jestem i robić to, co robię. Nudno, ale bezpiecznie. Nie wiadomo co mnie tam czeka.”
Podobnych przykładów można by wypisać wiele i wiem, że też miałeś lub masz swoje!
Chciałbym zaznaczyć, że nie ma nic złego w życiu niezgodnym ze sobą czy jak to wielu nazywa „szarym”. To też jest życie i może mieć wiele wartości. Trzeba być przede wszystkim dobrym człowiekiem – to podstawa. Nikomu oceniać nasze wybory. Nie o tym jednak chcę napisać, więc wracam do wątku 🙂
Wielu jednak nie odpuszcza i decyduje się na bardziej zdecydowane kroki podyktowane wewnętrznym „MAM DOSYĆ!”. I rzeczywiście robią coś innego i ich los toczy się inaczej. Walczą o siebie i swoje życie, przyszłość. Mają dosyć życia życiem, które czują w środku, że nie jest dla nich. BIORĄ ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Istnieje czynnik, który ma największy wpływ na człowieka. Ten czynnik to EMOCJE – silne, mocne, intensywne. Kształtują nasze decyzje i to bardziej niż myśli, które są jedynie kierunkiem w jakim realizują się emocje. Nie robimy czegoś, ponieważ tak trzeba, ale dlatego, że albo widzimy w tym korzyść emocjonalną, albo się czegoś boimy. Robimy ze strachu lub pragnienia. Nie da się uciec od tej prawdy. Co można z tym zrobić? BYĆ TEGO BARDZO ŚWIADOMYM! To bardzo pomaga w samej pracy nad sobą. Bez tego ani rusz. Jeśli mówimy o odpowiedzialności za siebie to mówimy przede wszystkim o samoświadomości, która jest niczym innym jak bliskością ze sobą. Prawdą, którą pragniemy zgłębić nie bacząc na obawy co zostanie odkryte. Świadomość = bliskość z samym sobą.
Zatem ludzie pracują nad sobą, kiedy jest im bardzo źle, kiedy nie radzą sobie z życiem i takich ludzi od razu wysłałbyś na terapię i przykleił etykietkę „chory”. Co zatem z ludźmi, którzy ogarniają życie całkiem nieźle i nie mają silnych problemów ze sobą, ale jednak mają? Ja uważam, że większość ludzi tak ma. Radzą sobie z codziennością, ale nie z własnymi planami na siebie. Tacy ludzie nie będą pracowali nad sobą, ponieważ sami uznają, że coś z nimi nie tak! W pracy nad sobą chodzi o coś zupełnie innego. CHODZI O TO, ABY SAMEMU SOBIE NIE PRZESZKADZAĆ SKUPIAĆ SIĘ I ROBIĆ TO, CO PRAGNIEMY ROBIĆ ZE SWOIM ŻYCIEM. Dlatego powstało coś takiego jak „rozwój osobisty”. Skierowany do osób, które chcą lepszej jakości swojego życia (a nie mogą, gdyż sami sobie w tym przeszkadzają). Po co? Dlatego, że tego pragną. Nie odpowiada im to, co jest. Nie mają jednak wiedzy oraz umiejętności, aby to zrobić, więc douczają się na własną rękę lub zasięgają pomocy osób doświadczonych.
Ludzie mają różny stosunek do rozwoju. Wszystko zależy od osobowości ludzi oraz od tego, jakie były ich doświadczenia rozwojowe. Tych, którzy nie mieli efektów pomimo zainwestowanego czasu i pieniędzy dzielę na dwie kategorie:
- Osoby, które pragnęły zmian na lepsze, ale trafiły na nieodpowiednie osoby, które nie dostarczyły im odpowiedniej wiedzy i narzędzi do pracy. Oni idą dalej i szukają dalej rozwiązań, odpowiednich ludzi. Znajdują to, czego szukali, pracują i mają efekty.
- Osoby, które pragnęły zmian na lepsze, ale oczekiwały, że zmiana zaistnieje tylko dlatego, że umówiły się na sesję z kimś. Zapomniały o tym, że trzeba pracować według wskazań – dla jak najlepszych efektów. Mają roszczeniowy tryb do życia i pomimo tego, że to one najbardziej potrzebują pomocy, nie zapewniają jej sobie, tylko szukają kolejnej okazji, aby potwierdzić sobie, że nikt im nie może pomóc. Samo się nic nie zrobi. Często przerzucają na innych brak swoich efektów.
Błędy są częścią życia i częścią rozwoju, ale najważniejsze to je rozpoznać, wyciągnąć wnioski i iść dalej robiąc postępy w swojej pracy nad sobą.
Dlaczego ludzie nie mają efektów w swojej pracy nad sobą?
WIEDZĄ, ŻE CHCĄ ŻYĆ INACZEJ, ALE NIE WIEDZĄ CO ZNACZY TO INACZEJ – nie wiedzą, czego konkretnie chcą. Trudno im przyjąć, że trzeba to odkryć. Pojawia się rezygnacja, a niekiedy żal do osoby, która jej pomaga, że nie zna się na swoim fachu. Jeśli człowiek nie wie czego szuka to nigdy tego nie znajdzie. Dlatego jeśli jesteś tą osobą, która pragnie zmian na lepsze, ale nie wie czego dokładnie chce to zajmij się porządkowaniem swoich emocji i przekonań. Wyzbądź się żalu do ludzi, do samego siebie. Uświadom sobie, czego boisz się jeśli chodzi o Twoją przyszłość. Zajmij się porządkowaniem tego, co jest teraz. Jak tego dokonasz, to odszukanie swojej drogi będzie kwestią czasu oraz nowych doświadczeń, w których zechcesz uczestniczyć – wreszcie będziesz mógł i chciał, gdyż wcześniej byłeś zajęty walką i narzekaniem, jak jest teraz źle.
BRAK CIERPLIWOŚCI – jej brak spowoduje duże napięcia i konflikty, a człowiek zajęty konfliktami nie może zauważać efektów, które już ma. Wiele rzeczy w naszym życiu wymaga czasu. Trzeba zawsze pamiętać punkt początkowy i porównywać go z tym, co w nas jest teraz, gdyż skupieni na tym, czego tak pragniemy będziemy żyli w niezgodzie, że tego jeszcze nie mamy, nie widząc, co już zrobiliśmy. Zobacz jak czułeś się parę miesięcy temu lub tygodni? Jak było, a jak jest teraz? To jest prawdziwa miara, która pokaże efekty.
BRAK SYSTEMATYCZNOŚCI – bez niej nie można nic, gdyż ona nie prowadzi do niczego nowego! Dalej będzie to, co było i będą jedynie pojedyncze zrywy, ale brak wybudowania w sobie czegoś trwałego. Systematyczna praca z przekonaniami zmienia nas bardzo na lepsze już nie wspominając o pracy nad emocjami, która bez systematyczności nie istnieje. Aby emocjonalność zmieniała się na lepsze musi być systematycznie bodźcowana. Każdy taki bodziec to kolejna cegiełka na nową drogę życia wolną od strachu, żalu czy złości.
ROBIENIE PO SWOJEMU – nie trzymanie się zaleceń jest jak kupienie książki, którą ktoś nam zalecił i nie czytanie jej krok po kroku zwracając szczególną uwagę na wskazane rozdziały, tylko czytanie po łebkach. Skupianie się na wybranych przez siebie stronach. Albo co gorsze – czytanie książki od tyłu… 😉 Trzeba skorzystać z doświadczenia osoby, która nas prowadzi i zaufać jej umiejętnościom. Inaczej to nie ma sensu. Zdaj sobie sprawę z tego, że to jedynie strach każe Ci unikać tych zaleceń. Chcesz dalej uciekać. Weź się w garść i rób krok po kroku.
CIĄGŁA ZMIANA DROGI ROZWOJU – każda droga jest dobra, ale żadna nie będzie prowadziła do celu, jeśli nie będziemy nią szli dostatecznie długo. Nie poznamy jej wartości, ani nie wyciągniemy z niej żadnych lekcji. Trzeba iść daną ścieżką tak długo, aż poczujemy, że wiemy już o niej bardzo dużo. Zgłębiliśmy wszystko i na tym etapie to nam pomogło, ale zbliża się kolejny, który wymaga innej wiedzy, a my chcemy się dalej rozwijać. Ludzie przeskakują z kwiatka na kwiatek z lęku przed tym, że umknie im takie rozwiązanie, które na pewno teraz rozwiąże ich wszystkie problemy. Nie widzą, że problemy rozwiązuje praca. Wiedzą trzeba nauczyć się posługiwać! Czy uważasz, że umiesz to robić, że chcesz zmienić ścieżkę? Naucz się jednego, zrozum, gdzie popełniasz błędy. Wyobraź sobie, że masz do wybrania lek, masz receptę, ale bierzesz tylko jedną porcję leku, a potem widzisz reklamę innego i gonisz do apteki kupujesz ten inny – i tak co chwilę. To nie jest praca nad sobą tylko szukanie magicznego rozwiązania. Zmieniaj ścieżki, gdy wykorzystasz tę jedną na maxa i dojdziesz do wniosku, że to jednak nie tego szukałeś! Inaczej tracisz swój czas i pieniądze. Zdziwisz się jak wiele zrobisz zgłębiając do końca jeden temat czy narzędzie.
OPÓR PRZED SAMĄ PRACĄ – unikanie konfrontacji z samym sobą i swoimi emocjami oraz wysiłku mogą spowodować odciąganie w czasie, a im bardziej odciągamy, tym większy opór czujemy, aby powrócić do pracy nad sobą. Nasz organizm robi tylko to, czego go nauczyliśmy. Im więcej ulgi czujemy, kiedy odwlekamy naszą pracę nad sobą, tym bardziej nie będziemy chcieli pracować nad sobą. Niestety zaglądanie sobie w duszę bywa bolesne i trzeba się do tego przekonać, aby potem stało się to proste i upragnione. Wtedy efekty nie będą okupione przełamywaniem oporu, ale pragnieniem szybkiego rozwiązania swoich spraw.
BRAK DECYZJI – jeśli będziesz kierował się nieświadomą obawą, co taka praca nad sobą może przynieść to nie zaangażujesz się na 100%. Uświadom sobie czego się boisz, że jeszcze nie działasz tak, jakbyś mógł, albo dlaczego hamujesz swoje działania, jeśli już jesteś w drodze. Nie pozwól, aby obawy sabotowały Twoją drogę. Zastanów się które z nich są racjonalne, a które nie. Kiedy czujesz, że coś jest w zgodzie z Tobą, a kiedy uciekasz od pracy, odpowiedzialności, a nazywasz to „niezgodne ze mną”. Bądź uważny i zadaj sobie to pytanie: „CO BYM ZROBIŁ TERAZ, GDYBYM SIĘ NIE BAŁ?” W ten sposób poznasz, co jest prawdą, a co nie.
NIEZORGANIZOWANIE – silny element, który niweczy pracę wielu osób. Wystarczy sobie wszystko zaplanować. Jeśli nie jesteś skłonny planować, to niestety będziesz zdany na przypadek, a wtedy nie będzie systematyczności. Zorganizuj się dobrze. Zaplanuj sobie godzinkę dziennie albo co drugi dzień na pracę nad sobą. Będziesz miał lepsze efekty i szybciej. To podstawa i klucz do każdego rodzaju pracy. Wyobraź sobie, że urzędy pracują kiedy chcą, albo pracownicy firmy. Wyobraź sobie, że nic nie możesz z nikim ustalić, bo każdy mówi „nie lubię planować” 😉 Ciężko się żyje w takim świecie. To teraz widzisz jak możesz mieć sam ze sobą. Nie pozwól na to!
JEŚLI WYELIMINUJESZ TE WSZYSTKIE PRZESZKODY TO NIE JEST MOŻLIWE ABYŚ NIE MIAŁ EFEKTÓW. GWARANTUJE CI TO. Gotowość do zmian na lepsze to jednocześnie gotowość do poświęcenia dotychczasowych nawyków. Nie bój się rezygnować z nawyków, które w pierwszej kolejności programują Ci kiepskie życie. Weź sprawy w swoje ręce. Dobrze zastanów się nad tymi słowami: „Wziąć sprawy w swoje ręce”. To bardzo ważne.
Nawet najlepszy specjalista nie pomoże Ci poukładać siebie jeśli nie zwrócisz uwagi na te błędy. Ogarnij to i nie musi być idealnie, ale prawdziwie! Wtedy będzie dobrze!
Wspieram
Łukasz
Ps. Napisz do mnie jeśli chcesz skutecznej pomocy w Twoich problemach! Kliknij TUTAJ
Dziękuję Łukaszu za ten wpis. Porządkuje mi w głowie wiele rzeczy z którymi się miotam. Jasno wyłożyłeś dlaczego efekty nie są takie jak bym chciał. Jesteś bardzo mądrym człowiekiem.
Mega się cieszę Patryku! 🙂 W każdym z nas żyje mądrość. Obyśmy się jej częściej słuchali 😉
Świetny materiał Łukaszu. Czuję się jakbyś opisał moje dotychczasowe życie. Będę wracał do tego. Pozdrawiam
Wojtek super! 🙂 🙂 🙂 Wspieram!
Odliczam dni do września kiedy bedę mogla Cie poznać osobiście.
Twoje wpisy działają jak balsam,
łagodzą to co wzburzone.
Wzruszają.
Dobrze że jesteś
Magdalena
Będzie mi niezmiernie miło 🙂 🙂 🙂 Do zobaczenia!