BLOG

Przez tę jedną rzecz ludzie cierpią w relacjach najbardziej

neurointuicja Łukasz Gątnicki okejowanie metoda

Zdrowsze, świadome, pełniejsze, czy po prostu szczęśliwsze życie to takie, w którym dominuje spokój wewnętrzny, a nie stres. Kiedy zbyt długo chodzimy zestresowani to nasz organizm zaczyna przyzwyczajać się do jego obecności, a jednocześnie bronić się przed nim. Jest to pewien paradoks. Przyzwyczaja się, ponieważ musi, nie ma wyjścia, a broni się przed stresem, dlatego, że wie jak bardzo szkodliwy jest na dłuższą metę dla równowagi biologicznej całego organizmu! Dlatego długotrwałe zaznawanie stresu zaczyna nas niszczyć zdrowotnie i psychicznie. Zaczyna być naszą naturą, a z drugiej strony naszym ciężarem.

Celem stresu jest zwracać naszą uwagę na możliwe zagrożenia. Możemy też przyjąć, że stres pokazuje nam momenty, gdzie postępujemy wbrew sobie, albo ukazuje nam, naszą niezgodę na to, co jest wg nas nie tak i dzięki temu możemy działać, tworząc sobie najlepszą możliwą rzeczywistość. Jest to system ostrzegania przed tym co „jest” albo „może się wydarzyć”. Czyli przed realnym zagrożeniem tu i teraz, albo nierealnym, ale możliwym, którego nie ma i może się wydarzyć – 90% naszego stresu to właśnie same iluzje, ponieważ są wyobrażeniami przyszłości.

Czego dotyczą najczęściej te iluzje? Z moich doświadczeń osobistych oraz pracy z ludźmi wynika, że…

INNYCH LUDZI, ZWIĄZKÓW, RELACJI

Kiedy cierpisz w relacjach, to znaczy, że poświęcasz za dużo uwagi innym ludziom, ich oczekiwaniom, problemom, a za mało czasu skupiasz się na sobie (wyjaśnię potem czym dokładnie jest skupianie się na sobie). Nie dzieje się tak bez powodu. MY PRAGNIEMY UWAGI INNYM LUDZI, ponieważ czujemy się wtedy dobrze. Wytwarza nam się serotonina, która ma za zadania przyciągać nas do siebie i łączyć w grupy. Uważasz, że im więcej uwagi dasz ludziom, tym więcej uwagi do Ciebie wróci. TO MIT.

Przez swoje obawy często wmawiasz sobie, że INNI MYŚLĄ O TOBIE ŹLE albo NIE JESTEŚ DLA NICH WAŻNY, lub SĄ ZAINTERESOWANI KIMŚ KINNYM NIŻ TOBA – skoro nie masz tyle uwagi ile potrzebujesz. ZACZYNASZ UWAŻAĆ, ŻE COŚ Z TOBĄ NIE TAK!  Zaczynasz stawiać ludzi wyżej niż siebie samego. Uzależniać się od nich. Uważać, że od tych relacji zależy Twoje życie – NIE, NIE ZALEŻY. Wmówiłeś to sobie. Relacji w życiu może być wiele. Brak Ci zwyczajnie dystansu do siebie i innych.

Zaczynasz bać się, stresować o swoją przyszłość. Zaczynasz być zazdrosny, ciśnieniowy, albo wycofujesz się, podważasz swoją wartość, uważasz się za nie wartościowego człowieka, tylko dlatego, że ktoś chce czegoś innego niż Ty masz w oczekiwaniu. W takim układzie Twoje wartość jest mierzona tym, czy ktoś robi to, co chcesz aby robił dla Ciebie.

ZA MAŁO SKUPIASZ SIĘ NA SOBIE – to jest największy błąd w relacjach. Nie skupiasz się na najważniejszej osobie na świecie, czyli na sobie. Jeśli tracisz wzrok z siebie samego, to wędruje on na kogoś innego i tam pozostaje, kontroluje, sprawdza itp. Tracisz ten wzrok bo masz powód, albo coś nie idzie po Twojej myśli, więc zaczynasz szukać powodu. A jak zaczniesz szukać to znajdziesz, a jak nie, to sobie wymyślisz!

Kiedy skupisz się na sobie mocniej, na swoim życiu, sprawach, zadaniach, przemyśleniach, refleksjach związanych z Twoim życiem, Tobą samym, to naturalnie zabierasz uwagę z nadmiernego kontrolowania tego, jaki inni mają stosunek do Ciebie. Przenieś uwagę na siebie, bo jesteś jej warty! Pamiętaj, że inni nigdy nie dadzą Ci tego, co sam sobie możesz zapewnić w życiu i na tym powinieneś opierać swoją wartość – na przekonaniu, że wspaniale jest mieć dobre relacje, a jeszcze wspanialej jest nie cierpieć z powodu ich braku.

Czy wiesz, że większość ludzi, których znasz, nic w życiu nie osiągnie, albo bardzo mało, ponieważ boją się tego, co inni pomyślą na ich temat? Taka jest prawda. Proszę Cię zrób wszystko, aby do nich nie należeć!

Na początku będzie Ci dziwnie przestać rozmyślać nieustannie o innych ludziach, ale z czasem przyznasz, że dobrze się dzieje, a to „dziwne” oznacza „nowe”. 

Ostatnio zgłasza się do mnie coraz więcej osób z fobiami społecznymi. Szybko wywnioskowałem z własnych doświadczeń oraz opowieści ludzi co jest tego przyczyną. Jest to lęk przed zranieniem, a więc przed odrzuceniem w momencie, kiedy my zaangażujemy się, poświęcimy uwagę, czas, energię oraz oczekujemy na zwrot. WYMIERNY EFEKT. Moglibyśmy iść dalej odkrywając źródła tej obawy i zapytać dlaczego ktoś boi się tego wszystkiego, a wtedy odpowie, że boi się samotności, braku miłości, wsparcia, niezaradności, uznania go za niewartego zachodu itp. Ludzie doświadczają zranienia, kiedy następuje odrzucenie ich zaangażowania. Kiedy ktoś odepchnie ich od siebie, kiedy oni tak dużo zainwestowali.

Kiedy skupisz się na sobie, to Twoje problemy zaczynają znikać. Twoje obawy zaczynają znikać.

Co może powstrzymać Cię przed skupieniem się w zdrowy sposób na sobie?

Poczucie winy. Nie pozwól na to, aby Cię dopadło. Szybko uświadom sobie, że MASZ PRAWO. Pamiętaj, że Twoje szczęście to szczęście innych. Jeśli ktoś będzie cierpiał dlatego, że masz więcej spokoju, szczęścia to nie jest to Twój problem, tylko tej osoby. Buduj swoją wartość czasem zuchwale i radykalnie. Czasem trzeba sobie samemu postawić silne granice i trzymać się ich, a czasem trzeba je przekroczyć dla swojego dobra. Bądź odważny!

CO TO ZNACZY SKUPIĆ SIĘ NA SOBIE?

To znaczy, aby mieć jasno określone w głowie czego oczekujesz od innych. Jeśli jesteś w stanie ułożyć sobie tak to w głowie to nie będziesz cierpiał, ponieważ z góry będziesz wiedział czy ktoś Ci to da czy nie.

To znaczy, żeby komunikować swoje potrzeby. Jeśli umiesz to robić, to zaczynasz rozumieć, że Twoje spełnienie w relacji nie jest oparte na „domyślaniu się” (jest to forma przerzucania odpowiedzialności  za swój wstyd, który czujemy, kiedy mamy mówić o tym, czego potrzebujemy), a na szczerości.

To znaczy, że warto trzymać się swoich orbit. Jeśli umiesz zająć się sobą, masz swój świat, który dzielisz z drugą osobą, osobami, to bez względu na to, co stanie się z relacją świat Ci się nie kończy. Osoby, którym kończy się świat, uświadamiają sobie, że po odrzuceniu nie mają nawet już samych siebie.

To znaczy, aby zawsze mieć w sobie nutę dystansu do spełniania swoich oczekiwań. Inni ludzie nie są doskonali i nigdy nie będą, tak jak Ty. Nikt nie spełni Twoich oczekiwań w 100% bo NAWET TY NIE JESTEŚ W STANIE! Zawsze posiadaj bufor pokory i przestrzeni do tego, że ktoś ma prawo popełnić błędy. Tak jak Ty. Ból niespełnionych oczekiwań jest wprost proporcjonalny do tego, jak bardzo związałeś się z wizją spełnionych oczekiwań!!! Miej oczekiwania, ale nigdy nie bądź ich więźniem.

Skupienie na sobie to nie jest życie obok drugiego człowieka, ale z nim, choć też w bliskości z samym sobą. O tym możesz zapomnieć, a właściwie zapomniałeś na bank jeśli orientujesz się, że trudno Ci się pozbierać jeśli ktoś zaczyna Cię odrzucać. Nie da się uniknąć nieprzyjemnych emocji związanych z odrzuceniem, to zawsze boli i będzie bolało. Możesz jednak wzmocnić swoją wartość, a to pozwoli Ci płynnie przejść od doświadczenia do doświadczenia.

Pamiętaj, aby skupić się na sobie, a nie na innych, bo ciągłe obawianie się co ktoś pomyśli itp, to nie życie, to klatka! Chcesz zadbać o swoje zdrowie fizyczne oraz psychiczne to zacznij żyć swoim prawdziwym życiem, a nie życiem ograniczonym obawami o swoje relacje. Trzeba się tego nauczyć. Możesz mieć relacje i być świadomym, czego tym relacjom brakuje, a możesz mieć relacje i cierpieć, że im ciągle czegoś brakuje. Warto się zastanowić!

Wspieram
Łukasz

Ps. Napisz do mnie jeśli chcesz skutecznej pomocy w Twoich problemach! Kliknij TUTAJ



19 komentarzy

Click here to post a comment

  • Bardzo mi pomógł ten artykuł, to jakby pisane było o mnie! Dziękuję, będę to czytać kilka razy aby sobie do głowy wbić to. Pozdrawiam ?

  • Jak prawdziwy i mądry artykuł , przekopiowałam do komputera , będę go czytała , aż do głowy mi wejdzie 🙂
    Dzięki Łukasz

    • Na pewno się ułoży! Trzeba czytać i uzmysławiać to sobie co jakiś czas a wejdzie mocniej w strukturę myślenia 🙂

  • Wszystko to prawda i ok,
    ale gdy więcej myślimy o drugiej osobie….?
    poświęcamy Jej więcej czasu, myśli…
    nawet gdy Ona nie robi tego samego….?

    • Max, wtedy warto zadać sobie pytanie: „Dlaczego więcej myśli mi się o drugiej osobie?”
      „Dlaczego poświęcam jej więcej czasu?” oraz „Dlaczego ona nie robi tego samego?”
      Odpowiedzi będę różne ale interesują Cię te, które będą wskazywały Twoje cierpienie z tego powodu. Wtedy zbliżysz się do powodu dlaktórego to robisz. Czy to jest forma z w jakiej wyrażasz miłość i oczekujesz tego samego, a zatem Twoje oczekiwana nie są zaspokojone. Czy Może uciekasz w relacje i skupiasz się na drugiej osobie, ponieważ skupianie na sobie jest niewygodne? A może ta druga osoba potrzebuje więcej przestrzeni. Może warto dać jej tę przestrzeń i zająć się sobą i zobaczyć co będzie. Najlepiej zapytaj się tej osoby czego potrzebuje, czy jej czegoś brakuje, czy masz dać jej więcej przstrzeni itp. Związek to nieustanna praca, wymiana myśli, pragnień i tworzenie wspólnej drogi.

  • Panie Łukaszu, czytam i nie wiem? Zjawa czy sen? W większości myślę tak samo, to logika, która mnie
    nie opuszcza. Utwierdziłam się, że idę dobrą drogą. Ciesze się, że poznałam Pana blog. Anna 86+

    • To nie zjawa i nie sen, ale właśnie ta logika, bardzo zdrowa logika!
      Niezwykle mi miło i dziękuję również! Zdrowia i spokoju zawsze i wszędzie 🙂 🙂 🙂

  • Oczywiście , że to , co własnie przeczytałem to w 100% prawda. Jako ludzie często oczekujemy, że `inni powinni`, a potem czujemy rozczarowanie, żal z tytułu takiego, że zrobili po swojemu. Ciekawym zjawiskiem jest też poczucie winy bo ośmielamy się powiedzieć czego oczekujemy 🙂

    Poezja i tragizm dzisiejszego świata…

    • Dokładnie! Trzeba być wolnym od poczucia winy, a wtedy możemy wyrażać swoje potrzeby i cieszyć się spójnością wewnętrzną 🙂 🙂 🙂

  • Co jeśli druga osoba jest rak świadoma skupiania się na sobie i zdrowym egoizmie że aż za bardzo przynajmniej tak mi się wydaje a drugą niby świadoma zajmująca się sobą już teraz też ale pragnąca uwagi choć trochę ? Nie ma problemu by mówić o potrzebach mimo to jest pomijana i widzi to że każda relacja jest taka czyli świadomość ale i cierpienie

    • Jeśli nasze potrzeby nie są spełniane w relacji to na czym właściwie oparta jest relacja?