BLOG

Z tych rzeczy warto szybko zrezygnować aby być szczęśliwym

Istnieją rzeczy, bez których Twoje życie stanie się przyjemniejsze. Często zamiast odpuścić to co jest zbędne, kąpiemy się w tym, pielęgnujemy to, podlewamy jak ukochaną roślinę. Im więcej naszej uwagi podąża w stronę tych rzeczy, tym mniej jest tej uwagi na to właściwe, zdrowsze, realnie budujące życie ku lepszemu. Musimy się ćwiczyć w rezygnacji oraz wyborze tego, co dla nas dobre!

Rezygnuję z potrzeby zawsze posiadania racji!

Pamiętaj, że potrzeba posiadania racji świadczy o niskiej samoocenie i chęci dominacji nad innymi. Świadczy o słabości, która przybiera formę zaciekłości. Pragniemy udowodnić sobie i innym naszą wartość, mądrość, siłę, inteligencję, zaradność czy przydatność. Chęć posiadania racji nigdy się nie kończy. To potrzeba wygrywania, stawania na swoim. Może to być też potrzeba podziwu i docenienia. Kierują tym silne kompleksy oraz deficyty.

Rezygnuję z chęci ciągłego kontrolowania siebie i innych!

Jeśli kontrolujesz, to dlatego, że się boisz, a w konsekwencji nie ufasz, ani sobie, ani nikomu. Swoboda to podstawa spokojnego życia. Pozwól sobie na swobodę, ale wiedz też, że inni też mają do niej prawo. Jeśli ograniczasz siebie to pewnym jest, iż innym też narzucasz ograniczenia. Życie w nieustannym pilnowaniu siebie i innych z obawy przez odczuwaniem emocji to jak bronić się przed nadepnięciem na gwóźdź specjalnie na niego następując – to bez sensu!

Rezygnuję z obwiniania ludzi!

Przestań obwiniać ludzi za to, co czujesz, za to, co masz lub nie masz. Weź odpowiedzialność za swoje emocje i życie. Za co obwiniasz innych? Nie uważasz, że jeśli obwiniasz kogoś i trwa to już długo to tylko Ty na tym tracisz? Jest takie powiedzenie: „Ty złościsz się na ludzi, a oni wtedy tańczą.” Odpuszczaj obwinianie i ciesz się docenianiem. Tak! skup się na ludziach, których doceniasz i za co! Skup się na tym za co siebie samego doceniasz.

Rezygnuję z dawania uwagi obronnym dialogom wewnętrznym!

Przestań zawierzać dialogom wewnętrznym. Im częściej dyskutujesz z dialogami wewnętrznymi i dajesz się im pochłaniać, tym więcej czasu tracisz w swoim życiu. Jeśli dialog w głowie jest obronny to nie przegadasz go, nie uciekniesz od niego, możesz jedynie go pokochać, a przestaniesz się z nim bić. Każdy dialog chce Ci powiedzieć co stanowi dla Ciebie zagrożenie. Nie oceniaj go, tylko wysłuchaj, a następnie zrozum jaką potrzebę pragnie przez to zaspokoić Twój umysł. Potem podejmij kroki, aby to zaspokoić. Np. Masz dialog: „Jestem do niczego.” Jaka potrzeba chce być zaspokojona? Aby „być do czegoś!” Dlatego zastanów się co masz zrobić, aby „być do czegoś”. Co jeszcze kryje się pod dialogiem? Potrzeba uznania, docenienia, zauważenia, itp. Jak możesz to otrzymać? A może masz deficyty, które przybierają formę lęków i chcą nieustannie bronić Cię przed brakiem w życiu, a Ty walcząc z tym tworzysz brak?

Rezygnuję z niewspierających przekonań!

Pamiętaj, że Twoje przekonania stanowią filtry odbioru rzeczywistości. Warto monitorować swoje przekonania i pracować nad nimi, kiedy zaczynają przyczyniać się do Twojego nieszczęścia! Każde przekonanie jest jak szyba, przez, którą patrzysz na świat, jak okular. Jeśli nie będziesz umiał zauważać przekonań to niewiele zmienisz w swoim życiu, ponieważ nie dokonasz zmian w swojej postawie. Jakie masz aktualnie przekonania, a jakie warto abyś miał? Jakie przekonania związane z Tobą samym pozwoliłyby Ci lepiej wykorzystać Twój potencjał? Jakie przekonania pozwoliłyby Ci bardziej cieszyć się relacjami z innymi ludźmi?

Rezygnuję z narzekania!

Narzekasz, ponieważ czujesz bezradność i póki będziesz ją czuł, to będziesz narzekał. Kiedy stwierdzasz, że świat nie jest taki jaki chcesz czy Twoje życie, to w porządku. Informujesz samego siebie i otoczenie, że coś Ci nie pasuje, a zatem Twoje potrzeby nie są spełniane. Raz to informowanie, ale wiele razy – to już brak odpowiedzialności za swoje potrzeby. Unikasz działania w celu spełnienia swoich potrzeb oraz kontynuujesz wyrażanie niezgody na swoją sytuację. Pytanie jest proste: Jak długo zamierzasz krzywdzić samego siebie ciągle narzekając?
Tak, robisz sobie tym krzywdę. Potrzebujesz coś radykalnie zmienić, a najlepiej siebie. Jeśli będziesz taki sam to będziesz robił to samo. Zacznij szanować swoje życie i nie tkwij w zawieszeniu. Rusz się! Żyj! Zapewnij sobie to na czym Ci zależy. Narzekanie to umieranie.

Rezygnuję z nadmiernej krytyki innych i siebie!

Im bardziej krytykujemy ludzi, zdarzenia, miejsca, siebie, tym trudniej jest nam dostrzec pozytywne aspekty życia. Pamiętaj, że krytyka powinna być konstruktywna czyli przynosząca wiedzę, naukę i doświadczenie, a nie więcej negatywizmów w postaci poczucia winy, wstydu, wycofania oraz agresji.

Rezygnuję z potrzeby imponowania innym!

Jedyna osoba, której mam naprawdę imponować to ja sam! Mam być z siebie dumny i znać swoją wartość. Chcąc imponować innym, uzależniam się od ich opinii. Przyjemnie jest kiedy ktoś nas podziwia, ale jest różnica pomiędzy przyjmowaniem podziwu, a byciem go głodnym. Ten drugi świadczy o zaniżonej samoocenie. Imponować innym to nie imponować sobie samemu. Człowiek, który nie potrzebuje podziwu sam siebie odpowiednio i zdrowo docenia.

Rezygnuję z oporu przed zmianami!

Zmiany to jedyny pewnik w naszym życiu i walka z nimi to tylko wyraz lęku, który w nas zamieszkał. Ten lęk może dotyczyć wielu rzeczy, ale jedno jest pewne… Im bardziej boisz się utraty, tym bardziej boisz się zmian! Dlatego uświadom sobie co boisz się stracić, a wtedy możesz zabrać się za pracę nad tym. Możesz żyć tak, aby być nastawionym na zysk w życiu, albo na stratę. Osoby, które nie boją się zmian wiedzą, że mogą na nich zyskać. Zycie jest jak gra. Graj, aby wygrać, a nie aby nie przegrać!

Rezygnuję z lęku w życiu!

Życie w ciągłym napięciu jest bardzo niezdrowe. Rezygnując z lęku tak naprawdę podejmujemy decyzję, że będziemy nad nim pracowali. Pracować nad lękiem to uwalniać go! Uwalniać lęk możemy na wiele sposobów. Odnajdź ten, który pomaga Tobie najbardziej! Mi pomogła najbardziej Metoda Ok, może tak być!© i ją polecam z całego serca. Są też przeróżnego rodzaju terapie, a nawet farmakologia w przypadkach kiedy nie da się nad nim zapanować. Każdy z nas przechodzi trudności. Im szybciej poradzimy sobie z nimi emocjonalnie tym lepszą jakość życia mamy. Nie każdy jest odporny emocjonalnie i musimy się tego uczyć. Musimy zrozumieć skąd pochodzi lęk, rozumieć go, a potem sprawnie uwalniać.

Rezygnuję z wymówek!

Kto szuka wymówek, ten je znajdzie! Można szukać powodów, a można szukać sposobów. Wielokrotnie przekonałem się o tym, że chcąc wprowadzić zmiany muszę dokonać zmiany w sobie. Jeśli ograniczają mnie moje przekonania bo są niezdrowe to muszę je zmienić. Jeśli ogranicza mnie lęk to muszę go uwolnić. Jeśli moje potrzeby nie są realizowane to znaczy, że moje sposoby na ich realizację są kiepskie albo w ogóle ignoruję te potrzeby. Jak chcę aby wyglądało moje życie? Czy wiem jak je takim ukształtować? Czy mam tyle cierpliwości i wytrwałości? Czy widzę w tym odpowiedni sens, który zawsze da mi paliwo?

Rezygnuję z przeszłości!

Ona już była i nie wróci. Wszystko to, co wydarzyło się kiedyś, nawet wczoraj żyje tylko w Twojej głowie! Jeśli ciągle do tego wracasz, to dlatego, że Cię boli, albo dlatego, że Twoje obecne życie nie spełnia Twoich oczekiwań i pozostaje Ci tylko wracanie do tego co było dobre. Czasem tkwimy w przeszłości, ponieważ nie mamy co robić z naszym czasem. Bywa też, że robimy to dlatego, że nie mamy innego pomysłu na siebie, ale też boimy się nowych rzeczy. Im częściej wracamy myślami do przeszłości, tym coraz łatwiej nam się do niej wraca. Im bardziej chcemy skupiać się na teraźniejszości tym trudniejsze to będzie mając wypracowaną łatwość wędrowania do tego co było. Dlatego trenuj jak najczęściej obecność, uważność, bycie w tu i teraz. Ciesz się tym co jest. Ciesz się tym, co może być, a jeśli nie umiesz to potrzebujesz solidnie popracować z przekonaniami oraz emocjami! Jeśli ciężar przeszłości jest za ciężki to potrzebujesz pomocy.

Rezygnuję z nadmiernego przywiązania!

Zgódź się na to, że to, co najlepsze może odejść. Czas i tak zmienia nasz świat i nie da się od tego uciec. Dając zgodę na to, że możesz już nie mieć tego na czym Ci zależy, dajesz sobie spokój wewnętrzny. Stan pogodzenia wewnętrznego daje wolność. Pragnij, ale nie bądź tego niewolnikiem. Często boimy się, ponieważ nasz dobrobyt jest zagrożony, ale jeśli popracujesz nad stosunkiem do utraty to będziesz cieszył się tym, co masz jeszcze bardziej, będziesz doceniał pełniej i dzielił się pełniej.

Życie to proces, który zaskakuje na każdym kroku, a będąc wewnętrznie gotowym na każdy rodzaj zmian śpimy spokojnie. Żaden organizm tak łatwo tego nie osiągnie, ponieważ broni się, pragnie mieć, przynależeć, czuć się dobrze, a niekiedy walczyć bez przerwy upatrując w tym swoje bezpieczeństwo. Rezygnując z powyższego, ćwicząc tak naprawdę rezygnację z tego stajemy się emocjonalnie dojrzali, a więc spokojni i pogodni.

 

Wspieram
Łukasz

Ps. Napisz do mnie jeśli chcesz skutecznej pomocy w swoich problemach! Kliknij TUTAJ



Dodaj komentarz

Click here to post a comment