BLOG

Jak skutecznie wybaczać

neurointuicja

Ludzie często mówią:

„Już dawno mu wszystko wybaczyłem”
„Już zapomniałem co mi zrobił”
„Tak, tak, wybaczyłem Ci i jestem pewny, że ten temat już zamknąłem w życiu.”

…ale okazuje się, że ludzie często „wybaczają intelektualnie”, a nie „wewnętrznie”, „emocjonalnie”, bo to musiałoby być „akceptacją” rzeczywistości, która i tak już jest, a w dodatku taka jaka jest! Kiedy znów przychodzi uczestniczyć w interakcji z osobą, której to rzekomo „wybaczyliśmy”, odczuwamy dyskomfort emocjonalny, brak zaufania, ciągłą gotowość do obrony i ataku, oceny.

Jak wygląda relacja z taką osobą?

Czy przypomina w jakikolwiek sposób tę relację, zanim zdarzyło się, to co wymaga teraz „wybaczenia”?

Jasne, że nie, nawet jeśli pragniemy obdarzyć tę osobę zaufaniem, a i ona wyraziła skruchę pragnąc pracować nad sobą i uczestniczyć w tej relacji, to będziemy cały czas „pod spodem” odczuwali pewien rodzaj stresu emocjonalnego.

Dodatkowo, mając całe zaplecze „negatywizmów” w stosunku do tej osoby, będziemy dążyli podświadomie do tego, żeby sobie udowodnić i jej, jak „niedobrą” osobą jest, zamykając całkowicie dostęp do pozytywnych zmian w tej relacji.

Często wytykamy takiej osobie wyrządzoną krzywdę i wrzucamy ją w poczucie winy, żeby ją ukarać, za to „co nam zrobiła”. Czy na tym polega wybaczanie i bycie w relacji?

Ćwiczenie pozwalające ustalić czy wybaczyliśmy, czy jeszcze nie:
Na początku pomyśl, czy w ogóle chcesz wybaczyć tej osobie.
Jeśli odpowiedź brzmi NIE, to znaczy, że nie chcemy wybaczyć, albo jeszcze nie jesteśmy gotowi. (osobiście zachęcam, bo tracimy na tym tylko my!) A jeśli odpowiedź brzmi TAK, to przechodzimy do kolejnej rzeczy, którą jest wyobrażenie sobie tej osoby.

Co czujesz?
Masz spokój, uśmiech do samego siebie oraz współczucie do tej osoby?
Czy masz od razu negatywną reakcję emocjonalną?
Jeśli reagujesz spokojem, uśmiechem i współczuciem, to „wybaczyłeś”, a jeśli reagujesz negatywną emocją, to „nie wybaczyłeś”. To naprawdę takie proste!

Czyli: W sytuacji gdybyśmy po „wybaczeniu” mieli spokój wewnętrzny na myśl o tej osobie i możliwości powtórzenia przez nią podobnych scenariuszy zachowań (ponieważ odczuwamy niezależność emocjonalną), to wiemy, że „wybaczyliśmy skutecznie”. Zatem jesteśmy gotowi na relację z tą osobą.

Co dalej jeśli „nie wybaczyłem”, a chcę i nie potrafię?
Na początku musimy zaufać samemu sobie, gdyż tak naprawdę ta osoba nic nam nie robi, ale to niezgoda na możliwość „powtórki z rozrywki” na nas tak działa. Powtórki tego, że znów będziemy dotknięci czymś (tutaj każdy z Was indywidualnie wstawi to bolesne dla Was zdarzenie).

Co to znaczy zaufać samemu sobie?
Znaczy to tyle, co mieć spokój wewnętrzny na każdy możliwy scenariusz, jaki się wydarzy w relacji z tą osobą. Jest to również brak lęku przed podjęciem niefortunnej decyzji.

Teraz wyobraź sobie te scenariusze i powiedz:
Dobrze, wiem, że to się może powtórzyć.
Wiem, że moje oczekiwania nie zostały spełnione w relacji z tym człowiekiem.
Wiem też, że chcę dalej budować tę relację (jeśli faktycznie chcesz, bo jeśli nie, to koniec tematu.)
Wiem, że mogę się zawodzić na nim oraz odczuwać negatywne emocje i jestem na to gotowy.
Jestem gotowy, na to, by doświadczyć wszystkiego, co za tym idzie.
Wiem, że mogę mieć potem do siebie tylko pretensje i zgadzam się na to.
Jeśli zgodzimy się na takie rzeczy, to nawet jeśli one się powtórzą, to nic nam to nie zrobi. Jesteśmy wolni emocjonalnie.

Życie zasadzone jest na paradoksach. Oto jeden z tych związanych z wybaczaniem:
Jeśli przebaczysz i zgodzisz się na wszystko, cokolwiek się wydarzy dalej, nigdy nie będziesz cierpiał w relacji z tym człowiekiem – będziesz od niego wolny. Czyli tak naprawdę, będziesz wolny od wewnętrznych konfliktów z samym sobą w relacji z tym człowiekiem, ponieważ relacja z drugim człowiekiem jest tylko i wyłącznie odzwierciedleniem tego, jaką relację masz sam ze sobą! Będziesz miał dostęp do najlepszych rozwiązań, ponieważ świadomie zdecydujesz w spokoju czy chcesz uczestniczyć w tej relacji dalej czy nie, a jeśli tak, to wiesz na czym skupiać teraz uwagę, by była to jeszcze bardziej zdrowa relacja. Bardziej chodzi o to, by wybaczyć sobie samemu bycie w relacji z tą osobą,  popełnione błędy i zaakceptować to, co już się wydarzyło, a czego już cofnąć nie można.

Istota wybaczania według mnie polega na przebaczeniu sobie samemu, by w konsekwencji mieć spokój na myśl o tej osobie, którą obwiniamy za to, co czuliśmy kiedy „zadziało się to, co się zadziało”.

Wspieram
Łukasz

Ps. Napisz do mnie jeśli chcesz skutecznej pomocy w Twoich problemach! Kliknij TUTAJ



Dodaj komentarz

Click here to post a comment